Zawodowy Programista – dzień dziewiąty
Internetowa galeria grafiki to doskonała okazja by poznać mechanizmy personalizacji. Ustaliliśmy, że użytkownicy przeglądając galerię będą mogli zdecydować o ilości miniaturek w jednym rzędzie tabeli, sposobie prezentacji grafik w rzeczywistych rozmiarach, będą mogli wybrać ulubione grafiki, które będą ukazywały się na górze strony i nadać im tytuł, a w przypadku większej ich ilości – również czas, co jaki będą się zmieniać.
Wszystkie opcje, poza wyborem ulubionych grafik, znalazły się na oddzielnej, początkowo niewidocznej warstwie. Pokazywanie i ukrywanie tej warstwy zrobiliśmy przy pomocy jQuery. Niby nic nowego, ale kilka osób zareagowało: „O! to tak też można?”. Możliwości jest wiele. Trzeba tylko zachować umiar, by efektowność strony nie zmniejszyła jej funkcjonalności i ergonomii.
Do ustawienia poszczególnych opcji posłużyły kontrolki formularzy. Nie wysyłaliśmy jednak całych formularzy, ustawienia były rejestrowane również za pośrednictwem jQuery. Do zapamiętania ustawień posłużyły z kolei ciasteczka.
Nieco problemów przysporzyło odczytywanie ciasteczek. Nie wiem dlaczego ludzie często chcą korzystać z danych zapisanych w ciasteczkach przed ich odczytaniem. Ale to jest tylko kwestia nabrania dobrych nawyków, bo zrozumieć jest łatwo; trudniej pamiętać o tym, co się już wie w trakcie pisania. Doświadczenia w programowaniu nie zastąpi nic. Dla tego tak ważne jest, by stale korzystać ze zdobytej wiedzy.
Na koniec zmodyfikowaliśmy jeszcze kod szablonu tak by można było wyświetlić ulubione grafiki i strona galerii z funkcjonalnością personalizacji była gotowa.
Ludziom na kursie nauka idzie dość dobrze. Dzięki temu mogłem dorzucić mały bonus w postaci zupełnie innej prezentacji galerii na stronie, ale o tym napiszę więcej jutro.